Rytuał Hammam tradycyjnie spotkać można w tureckich i marokańskich łaźniach. Jednak od pewnego czasu zyskuje on coraz większą popularność w Europie i na całym świecie. Jego nazwa pochodzi z języka arabskiego, gdzie słowo hammam oznacza „źródło ciepła” i jest wykorzystywane również jako określenie właśnie łaźni parowej.
Na czym polega rytuał Hammam?
Jeśli mowa o tradycyjnym rytuale, to składa się on zawsze z kilku etapów i trwa około dwóch godzin. Pierwszym z nich jest nawilżanie, czyli pobyt w łaźni parowej. Tam pod wpływem pary otwierają się pory w skórze, przez które uciekają z ciała toksyny. Następnym krokiem jest oczyszczanie, które wykonuje się za pomocą rękawicy Kessa oraz mydła Savon Noi. Ten niezwykle intensywny i dokładny peeling mechaniczny skóry, jednocześnie dogłębnie nawilża ciało.
Dzieje się to za sprawą wyżej wspomnianego mydła, które ma silne właściwości nawilżające i pielęgnujące, ze względu na wykorzystywane do jego produkcji czarne oliwki i oliwę z oliwek. W trzecim etapie stosowana jest natomiast glinka Ghassoul, która jeszcze dogłębniej oczyszcza i dodatkowo wygładza skórę. Natomiast ostatnim krokiem jest tak zwane namaszczenie, czyli masaż z wykorzystaniem olejku. I to nie byle jakiego, bo oleju arganowego, czyli tak zwanego płynnego złota.
Rytuał Hammam na wyciągnięcie ręki
Oczywiście oryginalna wersja rytuału odbywa się w przede wszystkim w marokańskich łaźniach. Nie oznacza to wcale, że trzeba wybrać się na dalekie wakacje, by móc z niego skorzystać. Coraz częściej znaleźć go można w ofertach różnych gabinetów kosmetycznych i salonów SPA. Co więcej, jest on możliwy do wykonania samodzielnie w zaciszu domowym!
Niezbędne jest w tym przypadku zaopatrzenie się w takie produkty jak na przykład olejek arganowy Avant-Gardiste, naturalne czarne mydło czy wspomniana już wyżej rękawica Kessa oraz woda różana. Produkty te posłużą niejednokrotnie i pozwolą na cieszenie się efektami marokańskiego rytuału bez wychodzenia z domu.